"Podobno najgorsze, co można czuć, to obojętność. Jeśli człowiek nie tłumi złości, nie przepełnia go radość, zazdrość, ani pożądanie - jest martwy."
–Iga Karst
"
"Boimy się wszyscy i bez wyjątku. Wchodząc w miłość, boimy się, że ją stracimy, trwając w niej boimy się, że to nie to, albo że nic w życiu już nas innego nie spotka. Nie mając miłości boimy się, że nigdy jej już nie znajdziemy."
Jakub Żulczyk
""Ostatnio mam twarz smutnego idioty i nie mam ochoty do śmiechu. Jest zbyt ładna pogoda i mam zbyt zbolałą duszę, żeby się cieszyć."
Tomek Beksiński
"Mnie świat w ogóle nie interesuje (...). Jestem typem emocjonalnym, interesują mnie wzruszenia."
–beksiński
[ Reposted from toxic-berry ]
Mal de coucou – paradoks życia towarzyskiego, które jest niby bujne, ale w którym mamy niewielu prawdziwych przyjaciół. Mamy wokół siebie bardzo wielu ludzi, ale tylko przy bardzo nielicznych możemy być naprawdę sobą i wypłukiwać z siebie wszystkie te psychologiczne toksyny, które się w człowieku gromadzą. Mal de coucou jest jak złe odżywianie, które sprawia, że nawet jeśli pochłoniemy cały bufet niezobowiązujących pogawędek, to i tak wciąż jesteśmy głodni prawdziwego posiłku.
Liberosis – tęsknota za tym, żeby się mniej przejmować, rozluźnić kontrolę nad swoim życiem, żeby przestać co chwila patrzeć za siebie, czy tam się nie czai ktoś z siekierą, czy choćby ktoś, kto chce przechwycić piłkę. Tęsknota za tym, żeby zająć się wreszcie swoim życiem na luzie i z radością, trochę jak w siatkówce, żeby podbijać je krótkimi odbiciami, utrzymywać cały czas w powietrzu, żeby nie spadło na ziemię, zdać się na przyjaciół, na siebie, zawsze w ruchu. Read More »
"W ogóle tak żeście mi wszyscy obrzydli, że nie potrafię panu tego wyrazić, i jestem ogromnie szczęśliwa, że się z Wami rozstaję! A niech Was diabli wezmą!"
–Michaił Bułhakow "Mistrz i Małgorzata"
"Pewien rodzaj masochizmu jest mi bliski. Koleżanka opowiadała, że przechowuje list od nieżyjącej już babci. W chwilach depresji czyta ten list, by płacząc, zejść na samo dno rozpaczy. I ja to rozumiem"
–Andrzej Grabowski